ciągle pada...
w tym tygodniu pogoda na wiele nie pozwala, więc cieszymy się widokiem tego co zostało zrobione w minionym tygodniu w czwartek i pątek. Czas burzowej aury wykorzystałem na poszukiwania materiałów. Zawsze przed rozpoczęciem kolejnego etapu biorę telefon i dzwonię po hurtowniach i różnych firmach, często z polecenia przyjaciół, w poszukiwaniu "oszczędności". Ponieważ transport obecnie prawie zawsze jest w cenie szukam również poza miejscem zamieszkania. W ten sposób zaoszczędziłem już kilka tysięcy. Tym razem też się udało coś "urwać" na stropie, stali i kominie. Jak tak dalej pójdzie to może uzbieram na dobrą dachówkę .
A tak to teraz wygląda: