no i koniec na ten rok
I w ten oto sposób dobrnęliśmy do końca. Cel na 2011 został osiągnięty. Ostatnim wydatkiem na ten rok będzie podłączenie prądu ze skrzynki do domu.
Budowa, rzecz fajna, interesująca, ale absorbująca wiele sił i czasu. Nie zawsze było łatwo, nerwy się pojawiały od czasu do czasu, ale zawsze wychodziliśmy z kłopotów obronną ręką. Podstawa to mieć zaufanego fachowca. Na murarzu mogliśmy polegać jak na Zawiszy, na cieśli już mniej, ale i z nim sobie poradziliśmy.
Teraz, jak tylko znajdę trochę wolnego czasu posprzątam wokół domu i wyrównam teren tak, żeby na wiosnę można było pomyśleć już o jakiś iglakach. Miło się patrzy na to, co już osiągnęliśmy.
Dziękujemy za komentarze i cenne rady. Na jakiś czas teraz pewnie ucichniemy, ale śledzić was nie przestaniemy